Nasi bracia mniejsi – tak często niezauważeni, niedocenieni. Z bliska zupełnie inni. Widziałeś kiedyś metalicznie zielonego żuczka? Zauważyłeś radość i zachłanność os, które dorwały się do cukru-pudru na kawałku ciasta? Wysiłek robaczka, który uparcie wspina się po płatku, a po chwili bezsilnie zjeżdża w dół, i rozpoczyna wspinaczkę od nowa? Przyglądałeś się zaspanej żabie, która właśnie obudziła się po zimie i leniwie rozciąga łapy?

Tyle wokół nas się dzieje, gdy gnani własnymi problemami odhaczamy kolejne zadania to-do. Wpisz na swoją codzienną listę jeden dodatkowy punkt: zauważyć jedną, drobną rzecz i zachwycić się nią. Zobaczysz, ile zyskasz…