“Chmury wiszą nad miastem, ciemno i wstać nie mogę
Naciągam głębiej kołdrę, znikam, kulę się w sobie
Powietrze lepkie i gęste, wilgoć osiada na twarzach
Ptak smętnie siedzi na drzewie, leniwie pióra wygładza
Poranek przechodzi w południe, bezwładnie mijają godziny…”
Maanam “Krakowski spleen”
dawno nie bylem w Kaliszu, ale to co widac na zdjeciach to jak opuszczone miasto czarnobyl.